Po tematyce bloga mego nietrudno się domyśleć, jakie miłości w moim inkoholikowym sercu płyną. A tu proszę, we Warszawach zaprzyjaźnione Inahony patronują festiwalowi papieru, origami, notesów, niszowych wydawnictw, książek, atramentów i innego dobrodziejstwa inwentarza tak bliskiego każdemu papierofetyszyście. Jedyne słuszne pogo jest więc takie, że gdy program Niechżyjepapierów przeczytałam, od razu zapragłam się tam pojawić i węszyć wśród papierów w sposób aktywny. Wsiadłem więc w kajak i popłynęłem w górę Bystrzycy. I tak oto w słoneczną a wietrzną sobotę roztwarły się przed Inkoholikiem podwoje Państwowego Muzeum Etnograficznego.
Salę do paneli dyskusyjnych naszykowaną minąwszy, wpadłam plecakami obwieszona na salę targową. Tuż po wejściu trafiłam na Agnieszkę i Konrada z KWZInk i u nich zabawiłam na początek (Stare złoto i Miód to naprawdę bezkonkurencyjne kolory ich atramentów. Serio-serio.)
No! Chyba, że ktoś dorobi się własnego, unikatowego koloru. Prawda, Grey Lux? 😉
Stosiko Kwiziów jednak szybko dość oblężone zostało w sposób wręcz niemiłosierny, a i ja nie bez powodu przeca na targi przybyłam, ruszyłam więc na podbój sali.
Przy stoisku organizatorów muzyki z liściastego głośnika sobieposłuchałam, tosta dziennikarza powąchałam i zanabyłam sobię byłam najnowszy, jeszcze drukarnią cieplutki numer Zwykłego życia. Teraz miziam go sobie i lekturę dozuję jak czekoladki z bombonierki.
Byli też i znajomi z Pen Show i Warszawskiego FPD Elmira i Robert z Escribo, u których przy papierze Midori i Tomore River można było dostać apopleksji i pełnej zachwytu rzucawki.
Z ciekawszych elementów jednym z faworytów była mała kaczka kompielowa w kapeluszy piałknym.
A te oczoprzyciągające memokarty stworzyła drąca nałogowo koty ekipa Zagrywek. Wszystkim dziecioposiadającym polecam, bo prawdaż, bawiąc – uczyć.
Trafiłam też na ciekawą dość inicjatywę Dziennika Nowego, o której na razie mam uczucia ambiwalentne.
Spotkać się też udało z bracią FOPową, i to tą częścią na Pelikanowej zeszłotygodniowej Hubie nieobecną – tym przyjemniej 🙂
I wspólnieśmy podziwiali trójkątną kratkę do ćwiczenia Copperplate’a u Papierniczonych.
Te wydawnictwa, które były, cechowała niezwykła wręcz dbałość o graficzno – edytorską stronę formy. Książkocudeńka po prostu no. ❤
Było też mnóstwo okołopapierniczych drobiazgów. Takich jak ten na pszykład:
Albo ten.
Albo ten oto pokaźny pantalon.
Z wyjazdu przywiozłam więc wyżej wymienion numer ZŻ, papierowe próbniki od Olin, zeszłoroczy kalendarz Moleskine’a z przeznaczeniem na Bullet Journal, Kawecowy ołówek i TWSBI Vac od f-pen.pl, których recenzje pokażą się wkrótce na stronie. Najwspanialszy zaś utarg przyjechał z Antykwariatu Kwadryga, do którego nieraz jeszcze wrócę , w którym spędziłam czasu najwięcej, a pełna zachwytu wyszłam.
Co teraz, moi Inkoholicy Drodzy? Czy szare życie codzienne na wieki wieków amen? Nie. Teraz Krakowskie Targi Książki i Dzień Pióra Wiecznego! 😉
Źródło logo targów – here.
Jakie to piękne wszystko !
PolubieniePolubienie
Na żywo jeszcze piękniejsze (i pachnące!) 😉
PolubieniePolubienie
Wspaniała relacja! Pięknie tam było 🙂 Podziwiałem wszystko… pozdrawiam serdecznie Inkoholiczko!
PolubieniePolubienie
I ja pozdrawiam 🙂
PolubieniePolubienie
Jak Lux Luxem Inkoholiczka prawdę prawi i prawdą przyprawi.
(o, jak często moje ręce się pojawiają na tych fotkach!!! I mój atrament!!!) ;-)))
Fakt faktem – gdybym tam nie był nie wierzyłbym, że są tak piękne targi i miejsca i ludzie 🙂
PolubieniePolubienie
Tak obszerną i ciekawą relacje warto przeczytać nie raz, nie dwa, a… pięć razy 😀
Świetna robota, podziwiam 😉
PolubieniePolubienie
Ojejku! Bardzo miło i nieco dziwnie, bo to jedna z najmniej obszernych fotorelacji jakie kiedykolwiek napisałam 😀
PolubieniePolubienie
Aż się człowiek FPD doczkać nie może! 😉
PolubieniePolubienie
Planowałem tam być, ale sprawy rodzinne zatrzymały mnie w domu. Po przeczytaniu żałuję, że chociaż na koniec, na zamknięcie nie dojechałem. Dziękuję za relację i fotorelację. I zazdroszczę tego wydania Leca.
PolubieniePolubienie
Bardzom nim zachwycona 🙂 Nie ma co się smucić, już niedługo listopadowy FPD! 😉
PolubieniePolubienie